lek. wet. Jacek Bany – chirurg
Przychodnia weterynaryjna Jacek Bany w Legionowie
Podróż z psem jest stresująca dla psa i dla właściciela
Podróż z psem, zarówno samolotem, jak i pociągiem warto wcześniej zaplanować i dobrze się do niej przygotować. Jeżeli wybieramy się gdzieś pociągiem, to zwierzę zawsze powinno mieć kaganiec. I to kaganiec skuteczny, a nie taki, który jest tylko ozdobą. Warto też wcześniej pospacerować z psem po peronach, oswoić go z dworcem, tłumem spieszących się ludzi, hałasem. Najlepiej przewozić zwierzę w specjalnym kontenerku, transporterze czy nosidełkach. Z małym psem na ogół nie ma problemu, ponieważ możemy wziąć go na ręce i odpowiednio zabezpieczyć. Trzeba jednak pamiętać, że małe zwierzę też potrafi ugryźć, więc kaganiec jest jak najbardziej wskazany. Albo klatka czy pojemnik po to, by inni pasażerowie nie byli narażeni na kontakt ze zwierzakiem. Przed podróżą z psem zawsze należy także sprawdzić, jakie są aktualne przepisy na kolei: czy można przewozić psa i w jaki sposób; czy wymagane są dodatkowe opłaty – ponieważ u różnych przewoźników różnie to wygląda. Lepiej zadzwonić do przewoźnika wcześniej, dopytać czy są jakieś szczególne wymagania. Podstawą jednak zawsze jest kaganiec i książeczka psa z aktualnym szczepieniem przeciwko wściekliźnie.
Paszport dla psa
Jeśli chodzi o podróż z psem samolotem za granicę, to przepisy są bardzo szczegółowo określone dla każdej linii lotniczej. I to właśnie z linią lotniczą, z którą planujemy lecieć, trzeba skontaktować się wcześniej. Dokumentem, jakiego wymagają wszystkie linie lotnicze jest paszport. A żeby mieć paszport, zwierzę musi być trwale oznakowane. Od wielu lat zwykły tatuaż z numerem już nie wystarcza. Konieczny jest mikrochip, z którego informacje znajda się w odpowiedniej bazie danych, wydany wraz z paszportem. Zanim zwierzę dostanie paszport, musi być już zaszczepione przeciwko wściekliźnie. Nie można tego robić w ostatniej chwili. Zwierzak musi być do podróży samolotem odpowiednio wcześniej przygotowany. Jeśli wybieramy się do kraju, który ma bardzo restrykcyjne przepisy dotyczące wwozu zwierząt, to naprawdę lepiej zacząć załatwiać wszystkie sprawy z pół roku wcześniej.
Specjalny transporter
Małe zwierzęta mogą być przewożone na rękach, najlepiej w małym nosidełku. Każda linia ma jednak swoje wymagania, więc po prostu trzeba sprawdzić szczegółowe przepisy. Większe psy muszą być przewożone w odpowiednich, nieprzemakalnych pojemnikach ze specjalnym atestem. W środku musi być odpowiednia ilość miejsca, taka, żeby zwierzę mogło się swobodnie poruszać. W przypadku dużych transporterów, o pojemności do 75 kg, większość linii toleruje wewnątrz nawet dwa psy, ale klatki muszą być dobrze zabezpieczone i muszą mieć trwałe zamknięcie, na kłódkę. Z dużymi psami nie można podróżować na pokładzie samolotu. Zwierzęta są pakowane do specjalnie przygotowanego luku bagażowego, i można je odebrać dopiero na lotnisku docelowym. Klatki są na ogół wyposażone w elementy odsączalne – nikt nie wyprowadza psów na spacer w trakcie lotu, ponieważ nie ma takiej możliwości. Kontener musi być dobrze zabezpieczony, przymocowany, a w środku – wszystko stabilne, przytwierdzone (np. pojemnik na wodę), żeby nie latało kiedy samolot ulega przechyłom, czy w czasie turbulencji. W trakcie lotu, praktycznie nie ma możliwości pomocy zwierzęciu podróżującemu w luku.
Coś na uspokojenie
Oczywiście nerwowe zwierzęta można przed lotem uspokoić, ale ze środkami uspokajającym bywa tak, że w ostatniej chwili okazuje się, że ich działanie jest mało skuteczne. Dlatego trzeba się tym zająć z wyprzedzeniem i zacząć podawać tego typu leki wcześniej, żeby weszły w reakcję z organizmem i wytworzyły odpowiednią „aurę” u zwierzęcia. Wówczas będzie ono spokojne przez dłuższy czas. Tak samo robimy przed Sylwestrem, by ochronić psa przed wystrzałami petard i fajerwerków, przed hałasem i rozbłyskami. Są psy, które bardzo źle to znoszą i wtedy można stosować leki uspokajające czy przeciwlękowe. Należy jednak pamiętać, że środki, które mocno “zgłuszają” psy, nie chronią ich przed dźwiękami, które słyszą. Zwierzę robi się apatyczne, ale wewnątrz nadal cierpi, co może wywołać bardzo poważne konsekwencje.
Odpowiednia dawka leku
Czytałem na różnych forach internetowych porady, jakie ludzkie leki można podać zwierzęciu i w jakich dawkach. Często były to dawki wzięte z sufitu. Poza tym, takie leki mogą wywołać wiele powikłań u psa. Dlatego pies musi zostać przed podróżą samolotem dokładnie zbadany. Wszystko bowiem zależy od jego typu reaktywności, wieku, od tego, czy ma jakieś choroby oboczne. Nie wszystkie leki można wtedy stosować, dlatego lepiej wcześniej pójść z psem do lekarza. Zanim przepiszemy leki uspokajające, robimy zwierzęciu badanie krwi. Kiedy przychodzi do nas właściciel bez psa i prosi o lekarstwo, a my nie znamy zwierzęcia, to wydanie leku jest ryzykowne. Może bowiem być tak, że środek uspokajający zadziała bardzo dobrze i wszystko będzie w porządku, ale może też się tak zdarzyć, że lek spowoduje gwałtowny spadek ciśnienia i zwierzę, które ma wadę serca może stracić życie. Jeśli więc chcemy długofalowo uspokoić psa, to powinno być to kontrolowane. W trakcie lotu takiej kontroli nie ma. Podajemy lek uspokajający, zamykamy zwierzę w klatce i nie wiemy, co się dalej z nim dzieje. Dlatego lepiej takie rzeczy przetrenować wcześniej i zobaczyć jaka jest reaktywność psa na dane leki, by móc je bezpiecznie zastosować.
Podróż samolotem z psem jest stresująca nie tylko dla zwierzaka. Właściciele zazwyczaj też przeżywają fakt, że ich ukochany psiak (jeśli jest duży) nie leci z nimi na pokładzie. Dlatego warto się do takiej podróży dobrze przygotować. Kupić wcześniej pojemnik, w którym zwierzę będzie transportowane, sprawdzić przepisy obowiązujące w kraju docelowym i załatwić formalności. Dobrze jest także przebadać zwierzaka i skonsultować z lekarzem podanie leków uspokajających.