lek.wet. Rafał Kaczor
Przychodnia weterynaryjna przy Bażantarni
Stawy każdego psa czy kota mają swoją wytrzymałość
Aby zadbać o stawy psa albo kota należy przede wszystkim nie przekarmiać zwierzaka oraz dobierać aktywność fizyczną odpowiadającą jego możliwościom.
Nie każemy owczarkowi niemieckiemu, który waży ponad 30 kg biegać za rowerem, ponieważ wiadomo, że jego stawy są bardziej narażone na nadwyrężenie niż stawy małego psa. Ani też berneńczykowi broń boże nie każemy biegać za piłką, gdyż za chwilę będzie miał chore łokcie i stawy biodrowe. Podstawą dobrostanu zwierzęcia jest odpowiedzialny właściciel oraz odpowiednie dobieranie aktywności fizycznej do wielkości, rasy, temperamentu i możliwości psa. Mały piesek, np. mops czy ratlerek, nie może biegać i skakać w Agility, ponieważ będzie miał problemy z kręgosłupem. Dobra jest też suplementacja, ale nie jest potrzebna od początku. Karmy są zazwyczaj tak zbilansowane, że młody pupil nie potrzebuje dodatkowych suplementów wspomagających stawy.
Chodzi o to, żeby wysiłek był zdrowy, żeby psów nie forsować, nie przesadzić z aktywnością fizyczną. Ze zwierzakami jest tak samo jak z ludźmi. One też mają zakwasy, a przemęczone mięśnie bolą. Agility może powodować szereg kontuzji. Nieodpowiednie zabawy, typu bieganie za piłką po bardzo nierównym terenie, mogą powodować różne urazy. Tak więc część schorzeń stawowych wynika, że tak powiem ze „złego użytkowania”. Tak się mówi w przypadku koni, u psa słowo użytkowanie może nie jest najlepsze, ale chodzi o to, żeby zwierzęcia nie przeciążać.
Szczupły znaczy zdrowszy
U kotów jest podobny problem. Częściej chorują duże koty, to kwestia masy. Tak naprawdę masa u psów i kotów jest jednym z czynników odpowiedzialnych za choroby stawów. Jeżeli mamy labradora, który od wczesnej młodości cierpi na nadwagę i labradora, który waży do 30kg, to ten z nadwagą w wieku 9 lat będzie miał problemy z większością stawów. Natomiast temu, który ma prawidłową wagę może będą doskwierały jakieś problemy z kręgosłupem, wynikające po prostu ze starości. Nie będzie miał jednak takich problemów, jak pies z nadwagą. Dlatego odpowiednia dieta jest bardzo ważna. Nie wolno przekarmiać psa ani kota. I trzeba pamiętać o ruchu – pacjenci, którzy się nie ruszają, ale dostają normalne porcje pokarmu, często mają bilans kaloryczny dodatni i tyją.
Jaka aktywność jest wskazana dla doga niemieckiego?
Mogą to być długie spacery, ale raczej spokojne, bez biegania za piłką. Wiadomo, że szczeniak będzie szalał i ganiał za piłką, bo jest młody i ma mnóstwo energii. Jednak później nie należy takiego psa przeforsowywać. Zresztą szczeniaka też nie. Wskazane są raczej spokojne zabawy, a nie bieganie za piłką czy łapanie frisbee. Dogi słabo pływają, ale pływanie jest dobrą aktywnością dla takich dużych psów, ponieważ nie obciąża stawów. Najlepsze są długie spokojne spacery, parę godzin po lesie. Pies będzie wtedy wychodzony i wybiegany. Zabawa z innymi psami też jest bardzo dobra, ponieważ wtedy zwierzę samo dozuje sobie wysiłek. Agility raczej nie wchodzi w grę u dogów, bieganie za owcami też nie. To nie są psy gończe ani myśliwskie. Dogi mają zazwyczaj stonowany temperament i nie należy od nich oczekiwać, że będą biegać czy skakać.
Komu odradzać wyżła lub charta?
Wyżła albo charta należy odradzać osobom, które nie lubią się ruszać i nie lubią wcześnie wstawać. Te psy potrzebują bardzo dużo ruchu. Wyżeł to rasa, która musi się wybiegać. Wygląda jak sportowe auto, ma długi nos, niemal opływowy kształt. Chart podobnie. One potrzebują codziennego wysiłku, nie tylko w weekendy. Muszą mieć zapewnione regularne, długie spacery, muszą być wybiegane, wysiłek powinien być intensywny. W 30 stopniowym upale chart będzie z przyjemnością biegał, a zwykły kundelek padnie ze zmęczenia. Chart jest bowiem lepiej przystosowany do takich czynności fizycznych. Musi naprawdę bardzo dużo biegać.
Tak samo jest z rasami typu bordercolie czy rasami myśliwskimi. Psy tych ras potrzebują dużo aktywności, mają też ogromną potrzebę węszenia, która niestety bardzo często jest lekceważona. Właściciele nie dbają o to, psy nie mają okazji węszyć. Szczególnie, jeżeli ktoś mieszka w bloku i nie wyjeżdża z psem poza miasto, na wieś czy do lasu, czyli tam, gdzie pies może węszyć. To może rodzić u zwierzaka pewne frustracje. Nawet 6 godzin spaceru w ciągu dnia nie wystarczy, jeżeli taki pies nie będzie mógł węszyć. On jest stworzony do tego, by tropić.