Tresura czy oswajanie? Czym się różnią?

Antonina Kondrasiuk – zoopsycholog

www.zoopsycholog.com

Tresura czy oswajanie? A może jedno i drugie?

Oswojone zwierzę przestaje być dzikie i nie postrzega już człowieka jako wroga, zagrażającego jego zdrowiu lub życiu, lecz jako kogoś z kim warto współpracować.

Jaka jest różnica między tresurą a oswajaniem?

Tresura zaczyna się wtedy, gdy zwierzę jest już oswojone (choć można też tresować zwierzęta dzikie, co niestety dzieje się w cyrkach).

Oswajając zwierzę pokazujemy mu, że jest z nami bezpieczne, że zapewniamy mu jedzenie i schronienie. Zaczynamy żyć na wspólnej płaszczyźnie w naszym domu.

Tresura czy oswajanie

Tresura pozwala nauczyć zwierzaka wykonywania poleceń i różnych sztuczek.

Tresura natomiast to nauczenie wykonywania pewnych czynności, wykorzystując do tego warunkowanie instrumentalne. Są to pojęcia z dziedziny behawioryzmu. To sytuacja, kiedy zwierzę wykonuje jakąś czynność i za to dostaje nagrodę. Uczy się w ten sposób, że jeżeli będzie powtarzało tę czynność, będzie dostawało nagrodę. W przypadku psów nie zawsze daje się nagrody rzeczowe, często wystarczy pochwała. To właśnie jest szkolenie, czyli tresura. Ja wolę używać słowa “szkolenie“, zamiast “tresura“, gdyż to ostatnie trochę źle się kojarzy.

Szkolenie pozytywne

Uczymy zwierzę oswojone albo dzikie (w przypadku cyrku) wykonywania pewnych czynności na nasze polecenie. W obecnych czasach mówi się raczej o szkoleniu w pozytywny sposób. Wiemy, że dawniej (a może dzieje się tak jeszcze czasami współcześnie) szkolenie odbywało się metodami awersyjnymi, które polegają na tym, że zwierzę się każe, jeżeli nie wykona jakiejś czynności. Odbiera więc przykry bodziec. Natomiast szkolenie pozytywne to nauka wykonywania komend, mniej lub bardziej przydatnych zwierzakowi. Jeśli na przykład podaje łapkę albo się turla – co nie jest mu do niczego potrzebne – dostaje za to jakąś nagrodę.

Kot jest bardziej interesowny niż pies

Oswojony zwierzak przestaje się nas bać. Sam do nas przychodzi, choć czasami też coś za to dostaje. W przypadku kotów, zazwyczaj dostaje i zwierzę i my. Taki kot zaczyna żyć z nami w jakiejś zależności. Człowiek zaczyna mu się kojarzyć pozytywnie  – nie jako drapieżnik, który na niego czyha, lecz sprzymierzeniec.

Zobacz też:

Socjalizacja kota z człowiekiem

Udomowienia kota – jak i kiedy zaczęła się ta historia?

Udomowienie psa ze schroniska – żelazne zasady

Podsumowanie
Czy kota można wytresować?
Tytuł
Czy kota można wytresować?
Opis

Jaka jest różnica między oswajaniem kota a jego tresurą? Czy kot znany ze swej niezależnej natury w ogóle jest materiałem na tresowane zwierzę? Co konkretnie rozumiemy pod pojęciem "oswojenie"? O tym wszystkim mówi zoopsycholog, specjalistka od kotów, Antonina Kondrasiuk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *