lek. wet. Franek Paśko
Przychodnia weterynaryjna Jacek Bany Legionowo
Ubranka dla psa przydają się rasom miniaturowym, gdy temperatura spada poniżej zera
Zbliża się jesień, po niej zima, piesek się trzęsie – co robić? Czy warto kupić ubranka dla psa? Są sytuacje, kiedy temperatury osiągają niskie wartości, wtedy, niezależnie od rozmiarów psa, warto zagwarantować mu jakąś dodatkową ochronę. Nawet najbardziej wytrzymały pies ma prawo marznąć na spacerze w temperaturze – 10°C, -15°C. Jeżeli spędza w domu cały dzień, a na dwór wychodzi tylko na toaletę, warto założyć mu jakąś derkę. Mam na myśli duże psy, które nie kojarzą nam się z zakładaniem różnego rodzaju ochronki. Natomiast przy temperaturze 0°C, czy na plusie, taka ochrona nie jest konieczna.
Przed nadchodzącą jesienią i zimą warto kupić ubranka dla psa, szczególnie dla małego. Takie psy szybciej marzną i odczuwają dyskomfort, gdy jest chłodno na dworze.
Mały psiak marznie bardziej
Inaczej sprawa wygląda u psów ras miniaturowych, dla których temperatura w okolicach 0°C może być nieprzyjemna. W takiej sytuacji, rzeczywiście ochrona przed mrozem jest wskazana. Im niższa temperatura, tym warstwa izolująca powinna być grubsza. Pytanie tylko, czy ma sens ubieranie psa w ubranka z cekinami, kapturami i dodatkową sprzączką do kluczyków. Jest to oczywiście kwestia indywidualnych upodobań i estetyki. Dobrze jest zaopatrzyć się w różnego rodzaju ubranka czy kaftaniki, ze względu na różnorodne warunki pogodowe. Kiedy chcemy chronić psa tylko przed mrozem, wystarczy solidna wełna lub tak zwany ‚miś”. Jednak, jeżeli mamy do czynienia z deszczową pogodą, pomocna będzie warstwa ortalionowa, chroniąca przed wilgocią i nasiąknięciem ubranka wodą. Oczywiście przy dużych mrozach opady deszczu raczej nie występują, ale mogą towarzyszyć temperaturze w okolicach 0°C.
Idzie luty, podkuj buty
Następną kwestią są buciki. Zakładanie psom butów nie jest głupim pomysłem z kilku powodów. Z mojego punktu widzenia ma to sens tylko i wyłącznie wtedy, kiedy rzeczywiście temperatury są bardzo niskie, a podłoże jest zmrożone lub oblodzone. Opuszki łap są pozbawione włosów, więc „stąpanie na bosaka” to permanentny kontakt skóry z lodem, co na pewno jest nieprzyjemne. Należy więc zakładać psu buty, aby ograniczyć ten dyskomfort. Istnieje jednak pytanie, czy pies będzie je tolerował? O ile nałożenie derki czy ubranka nie krępuje mu ruchów i nie wywołuje dziwnego uczucia, to zauważyłem, że każdy pies, któremu założy się coś na łapę, (zarówno opatrunek, jak i buciki) po prostu tego nie toleruje. Czasami większym problemem będzie okiełznanie psa, który ma założone buciki na cztery łapy, niż wyjście z nim, nawet bez ochrony, na kilkanaście sekund na spacer, żeby załatwił tylko swoje potrzeby. Trzeba to ocenić samemu, zobaczyć jak pies reaguje na tego typu nowości. Jeżeli pozytywnie, to warto przy niskich temperaturach stosować taką ochronę. Natomiast jeżeli jest to okupione stresem i walką, to gra jest niewarta świeczki.
Przy ujemnej temperaturze nawet dużemu psu warto coś narzucić na grzbiet przed wyjściem z domu. Natomiast rasy miniaturowe są mniej wytrzymałe i kiedy na dworze jest zero stopni mogą odczuwć dyskomfort. Dlatego warto kupić jakiś kaftanik czy kubraczek i ubierać psiaka na spacer, żeby go ochronić przed zimnem i wilgocią.
