lek. wet. Anna Jakubczak – internista
SpecVet – Specjalistyczna Przychodnia Weterynaryjna
Zabrać zwierzaka czy zostawić w dobrych rękach to dylemat wyjeżdżających na dłużej
Zostawienie zwierzęcia, nawet z osobami, które zna, np. z babcią, ciocią czy bliskim znajomym, i w miejscu, które zna, będzie większym stresem, niż kilkugodzinna podróż samolotem.
Myślę, że jeśli wyjeżdżamy na dłużej, to mimo wszystko lepiej zabrać zwierzaka ze sobą. Nawet jeśli podróż jest męcząca, to potem zwierzęciu będzie się lepiej z nami. Pies nie ma poczucia czasu, dlatego za każdym razem, nawet kiedy wracamy do domu po 5 minutach, to on się cieszy. Myślę więc, że długa rozłąka byłaby dla niego krzywdząca i mogłaby się odbić na jego zdrowiu.
Przygotowania do podróży
Zwierzę do podróży należy zacząć przygotowywać wcześniej. Jeśli wiemy, że będziemy lecieć samolotem, warto z wyprzedzeniem kupić klatkę transportową. Klatka musi mieć odpowiednie wymiary, każda linia lotnicza ma swoje wymagania. Dobrze jest przyzwyczaić zwierzaka do takiej klatki i na zasadzie zabawy uczyć go wchodzenia do niej, leżenia tam, zostawania na jakiś czas, po to, żeby dobrze mu się kojarzyła. Klatka powinna mieć takie wymiary, żeby pies mógł w niej wygodnie stanąć, swobodnie się obrócić i nie dotykać uszami ścianek. Musi mieć tę minimalną przestrzeń, żeby (jeśli ma trudny charakter i wiadomo, że nie będzie współpracować z obsługą lotniska) taką podróż jakoś przetrwał. Podczas dłuższych międzylądowań bowiem, osoby z obsługi zazwyczaj wyprowadzają psy na spacer. Zwierzę nie trafia wprawdzie do właściciela, ale jest szansa, że jeśli jest w miarę posłuszne, to zostanie wyprowadzane na spacer.
Szczepienia i dokumenty
Jeśli chodzi o przygotowanie medyczne, to zwierzę podróżujące na terenie Unii Europejskiej musi posiadać paszport. Aby go dla niego wyrobić zwierzak musi mieć ponad 4 miesiące. Młodsze zwierzęta nie mogą opuścić kraju, gdyż nie mają jeszcze szczepienia na wściekliznę ani czipu, który jest obligatoryjny do wyrobienia paszportu. Oprócz szczepienia na wściekliznę zwierzę musi być odrobaczone i szczepione przeciwko chorobom zakaźnym: pies – przeciwko chorobie Rubartha (zakaźne zapalenie wątroby), parwowirozie, kaszlowi kenelowemu; kot – przeciwko wszystkim kocim chorobom, z białaczką i panleukopenią (zakaźnym zapaleniem jelit) włącznie. Każdy kraj ma inne przepisy dotyczące wwozu zwierząt. Poza Unią Europejską, np. w Tanzanii, miejscowe Ministerstwo Rolnictwa wymaga dodatkowego pozwolenia na wjazd, poświadczającego stan zdrowia zwierzęcia. W niektórych krajach zwierzęta bada się jeszcze po przylocie na lotnisku. Przy wylocie z Polski zwierzę musi mieć weterynaryjne świadectwo zdrowia, wystawione nie wcześniej niż 48 godzin przed opuszczeniem kraju. Tak więc, dwie doby przed planowanym wylotem z Polski musimy udać się do lekarza weterynarii po orzeczenie, mówiące o tym, że zwierzak jest klinicznie zdrowy i gotowy do podróży.
Musimy też pamiętać o ektopasożytach (organizmach żyjących na skórze i w sierści zwierząt). Jeszcze przed wylotem należy zabezpieczyć zwierzę przeciwko pchłom i kleszczom, a na miejscu uważać, żeby nie zjadło czegoś na dworze (zresztą podobnie jak i w Polsce), nie wypiło wody z kałuży. By łatwiej było oswoić zwierzaka z nową rzeczywistością, dobrze jest zabrać ze sobą jego ulubione rzeczy – legowisko, zabawki. Jeśli będzie miał swoje zapachy, szybciej przyzwyczai się do miejsca. Warto więc o tym pamiętać.