lek.wet. Emilia Klim – stomatolgia weterynaryjna
www.stomatologweterynaryjny.pl
Emilia Klim – Facebook
Krzywy zgryz może powodować ból
Ortodoncja weterynaryjna to trochę kontrowersyjna sprawa. Często dochodzi do nadużyć, szczególnie w przypadku psów rasowych, które mają przed sobą karierę wystawową.
Jeśli chodzi o kwestie wad zgryzu u zwierząt domowych, to jesteśmy w pewnym sensie adwokatami naszych pacjentów. Odpowiadamy za to, jakie leczenie wprowadzamy. My jako lekarze weterynarii powinniśmy stanowczo mówić nie, jeśli opiekun psa chce korygować mu krzywy zgryz wyłącznie ze względów estetycznych. Zdarzają się natomiast wady zgryzu, które są tzw. zgryzem urazowym. Dochodzi wtedy do urażania twardych tkanek zęba, bądź też policzków czy podniebienia. I to absolutnie wymaga interwencji.
Krzywy zgryz – aparat
W sytuacji, w której mamy możliwość usunięcia zęba, bądź przesunięcia go i ustawienia w prawidłowej pozycji, musimy zdecydować, która z tych opcji będzie lepsza. W leczeniu ortodontycznym zawsze trzeba też brać pod uwagę temperament pacjenta. Nie wszystkie zwierzaki będą w stanie nosić aparat. Jeżeli mamy psa, który gryzie kanapę czy patyki, to założenie mu takiego aparatu absolutnie mija się z celem, ponieważ on go szybko zniszczy. A co za tym idzie, takiego pacjenta będziemy musieli przynajmniej 2-3 razy znieczulić. Jeżeli aparat jest klejony i pacjent go sobie zdejmuje, leczenie wiąże się z kilkoma znieczuleniami. Dlatego bierzemy pod uwagę przede wszystkim dobrostan pacjenta i to, żeby ograniczyć liczbę procedur. Staramy się wybrać takie rozwiązanie, które będzie trwałe.
Krzywy zgryz przyczyną urazów
Najczęstszą i chyba najbardziej dla zwierzaka traumatyczną wadą zgryzu, która powoduje urazy jest dojęzykowe przemieszczenie kłów. Kły są wąskie, czyli zęby nie są wychylone do boku. Nie są położone w diastemie (pustej przestrzeni) między trzecim siekaczem a kłem, tylko rosną w kierunku podniebienia. Tutaj mam zdjęcia pacjentów, którym kły wbijają się w podniebienie. Te widoczne dziury to odciśnięte ślady po kłach. Jeżeli zbyt długo czekamy z takim problemem, bardzo często dochodzi nawet do powstania przetoki ustno-nosowej. Pacjent tak wygryza sobie podniebienie, że przebija się przez strukturę kostną podniebienia bezpośrednio do nosa. Taki pacjent w trybie natychmiastowym powinien być przyjęty na leczenie.
Krzywy zgryz może utrudniać psu proces socjalizacji
Wada ta dotyczy niestety młodych zwierząt. Jeśli u psa na etapie wymiany zębów mlecznych na stałe widzimy, że w uzębieniu mlecznym już jest ten problem, to absolutnie musimy być postawieni na baczność, ponieważ prawdopodobnie w uzębieniu stałym dojdzie do powstania tej samej wady. Uraz spowodowany taką wadą znacznie utrudnia, a czasami nawet uniemożliwia, proces socjalizacji. Pies niechętnie daje się dotykać w okolicach pyszczka, bo go boli. Nie rozwija funkcji poznawczych, ma upośledzone powonienie. Dokucza mu ból, więc jest zamknięty na to, co go otacza w środowisku. Dlatego apart jest rozwiązaniem, ale tylko w przypadku korygowania wad zgryzu, które powodują bolesne urazy. Dla celów kosmetycznych – absolutnie nie. Tak jak powiedziałam jesteśmy adwokatami pacjentów. I to my powinniśmy brać odpowiedzialność za to, co później jest hodowane. Czyli wady zgryzu, które są wadami genetycznymi nie powinny być absolutnie powielane.
Wady zgryzu mogą powodować różne urazy. Jednak nie każdą wadę należy leczyć ortodontycznie. O tym, kiedy można wdrożyć takie leczenie, kiedy warto psu założyć aparat, a w jakich sytuacjach absolutnie nie można tego robić, mówi lek. wet. Emilia Klim.