lek.wet. Rafał Kaczor
Przychodnia weterynaryjna przy Bażantarni
Aktywność dla psa trzeba wybierać rozsądnie
Dog trekking, bieganie z psem, różne formy agility – wybór zajęć dla naszego pupila jest naprawdę duży. Trzeba je jednak dopasować do możliwości i charakteru psa. Nie każemy buldożkowi biegać za frisbee, ani jorkowi biec za rowerem. Wiadomo też, że niektóre rasy psów, np. border collie, psy gończe czy łowcze, potrzebują znaczniej więcej ruchu i aktywności niż kundelek “kanapowiec”.
Aktywnością dla psa może być węszenie. Organizowane są różne zajęcia z węszenia, można też samemu pobudzać psa do jakiegoś węszenia. Formą aktywnego spędzania czasu dla psa może być również bieganie przy rowerze. Pamiętajmy jednak, żeby nie przesadzać z prędkością. Dla psiaka ponad 20 km/h to za dużo. Powinniśmy jechać spokojnie, a pies powinien biec obok nas. Fajna zabawa to także bieganie za piłeczką – wszystko zależy od tego, jaki to jest pies. Aktywność dla psa to także na przykład nauka zaganiania owiec. Mam takiego pacjenta, border collie, który wcześniej trenował agility, a teraz uczy się zaganiania owiec i bardzo dobrze sobie radzi. Mówię o tym dlatego, że takim psom nie wystarczają zwykłe spacery z bieganiem i jeśli nie ma dodatkowej aktywności, to zwierzę jest po prostu sfrustrowane.
Zabawa z innymi psami – najlepsza aktywność dla psa
Wszystko zależy od temperamentu psa. Jednemu wystarczą dwie godziny spaceru po lesie, a z innym psem trzeba w sumie spacerować 6 godzin w ciągu dnia. Albo ten spacer musi być krótszy, ale bardziej intensywny – z bieganiem, węszeniem, rzucaniem różnych zabawek. Dobrą aktywnością jest też zabawa z innymi psami, ponieważ buduje relacje stadne, psy się wtedy ładnie socjalizują. Niektórzy twierdzą, że nie ma lepszego sposobu na wybieganie psa niż zabawa z innymi psami, co łatwo zaobserwować. Tu wchodzą w grę emocje, różne psie sprawy dyplomatyczno-codzienne i to najskuteczniej męczy pupila, zarówno fizycznie jak i psychicznie.
Aktywność dla kota
Z kotami jest trochę inaczej, ponieważ koty nie są zwierzętami stadnymi. To małe drapieżniki, które raczej nie potrzebują towarzystwa drugiego kota. Ludziom wydaje się, że fajnie byłoby mieć dwa koty, będzie im raźniej, będą się ze sobą dogadywały. Wszystko jednak zależy od powierzchni lokalu w jakim te koty mieszkają. Przyjmuje się, że ok. 45 metrów kwadratowych to minimum na jednego kota. Niestety ludzie często popełniają ten błąd i mają na mniejszych metrażach więcej kotów. Takie koty żyją cały czas w swego rodzaju stresie. To, że się dogadały nie znaczy, że się lubią. One się po prostu tolerują, to jest zawieszenie broni. Jeżeli na przykład jeden kot odchodzi ze starości i zostają dwa, to bardzo często zaczynają walczyć od nowa. Na nowo ustalają hierarchię.
Dlatego też z aktywnością dla kotów jest trochę inaczej. Wymagają one wzbogacenia otoczenia. Koty to po prostu małe drapieżniki. Lubią obserwować, ale niekoniecznie lubią być obserwowane. Warto takim kotom, które w ogóle nie wychodzą, stworzyć jakieś kryjówki, na przykład – położyć karton na szafce, zamontować specjalną półeczkę. One lubią być w komfortowej dla siebie sytuacji, kiedy widzą wszystkich, ale nikt nie widzi ich. Dla takiego domowego kota to jest to świetne. Patrzy sobie, obserwuje i czuje się jak w swoim naturalnym środowisku.
Koty szybko się nudzą
Mimo wszystko najszczęśliwsze są koty, które mogą wychodzić z domu. I mają najmniej problemów behawioralnych. Nie cierpią też na syndrom urologiczny i tym podobne choroby. W mieście jednak trudno to kotu zapewnić, ze względu na ryzyko potrącenia przez samochód, itd.
Kotom domowym możemy zapewnić rozrywki, takie jak: zabawy z różnego rodzaju laserami, piłkami, myszkami itd. Muszą to być jednak pule zabawek. Nie możemy kotu rzucić garści zabawek i powiedzieć: „Masz, baw się”, ponieważ on już po tygodniu się znudzi. Dobrą metodą jest chowanie części zabawek i wyciąganie ich po pewnym czasie, na zmianę z innymi. Na przykład tydzień – jedna pula i tydzień – druga. Kot będzie wtedy myślał, że ma ciągle nowe zabawki i będzie zadowolony.
Kocia telewizja
Koty lubią też „oglądać telewizję”. Kot moich znajomych, kot brytyjski, bardzo lubi oglądać wszystkie programy czytane przez panią Krystynę Czubównę, w których pojawiają się ptaki i inne zwierzątka. Próbuje nawet polować na telewizor. Koty bardzo lubią tego typu rozrywki. Istnieją nawet specjalne aplikacje dla kotów. Mogą na tablecie pacać łapą myszkę lub inne zwierzątko. Zimą można też wywieszać za oknem karmnik dla ptaków. Najlepiej w takim miejscu, gdzie kot będzie mógł sobie wskoczyć i popatrzeć. Dla kota taka kocia telewizja to super sprawa.
Nie zawsze wychodzenie z kotem, który nie jest do tego przyzwyczajony jest dobrym pomysłem. Trzeba zdawać sobie sprawę, że jeżeli nigdy wcześniej, kiedy był mały, nie wychodziliśmy z nim na spacery, będzie to dla niego bardzo duży stres. Dla nas będzie fajnie – będziemy z kotem na spacerze. Jeszcze fajniej, gdy podczas spaceru będzie siedział nam na ramieniu. Zazwyczaj jednak będzie siedział nam na tym ramieniu ze strachu. Dlatego zachowajmy rozsądek. Jeżeli planujemy wychodzenie z kotem na spacery, trzeba go do tego przyzwyczajać od kocięcia. Koty są raczej konserwatystami, jeżeli chodzi o tego typu sprawy. I, pewnie ku rozpaczy wielu opiekunów kotów, powiem, że przywiązują się jednak bardziej do miejsca, niż do swojego opiekuna.