Jolanta Łapińska – zoopsycholog, Schronisko na Paluchu
Schronisko Na Paluchu
Behawiorysta może pomóc zwierzakowi poradzić sobie z różnymi problemami
W schronisku są różne psy. Porzucone, niechciane, takie, które zostały odebrane opiekunowi lub się zgubiły. Każdy z nich ma inną historię, inne problemy, lęki. Behawiorysta pomaga im odnaleźć się w schroniskowej rzeczywistości i przygotowuje do adopcji.
Pod opiekę behawiorysty trafiają psy, które mają jakiś problem. Na przykład nie akceptują smyczy, nie akceptują dotyku. Albo boją się ludzi, ponieważ nie miały z nimi nigdy do czynienia albo mają złe doświadczenia z człowiekiem. Wtedy wkracza behawiorysta. Nasza praca polega na tym, żeby przekonać takiego psa, że ludzie nie są straszni. Powoli budujemy zaufanie.
Behawiorysta w schronisku pomaga psom i kotom poradzić sobie z różnymi problemami, przełamać lęki. Na przykład przestać się bać człowieka, oswoić się ze smyczą. Taka praca wymaga specjalistycznej wiedzy i cierpliwości. Powinna być rozłożona na etapy, tak, żeby zwierzę miało czas i stopniowo robiło postępy.
Behawiorysta – wsparcie dla psa
W schronisku są takie specjalne wybiegi, na które psy mogą wyjść bezpośrednio z boksu, nie ma konieczności prowadzenia ich na smyczy. Naszą ulubioną metodą jest praca w asyście innego psa. Polega ona na tym, że tak dobieramy psy, żeby ten z problemami był w towarzystwie psa, który go uczy i daje mu wsparcie. Na przykład takiego, który nie boi się ludzi. Wtedy uczy się przez obserwację. Widzi, że ten drugi pies do nas podchodzi, bierze smakołyki, daje się głaskać, i po jakimś czasie zaczyna to naśladować. W ten sposób stopniowo budujemy relację z człowiekiem, przygotowujemy psa do adopcji.
Behawiorysta – uczenie przez abituację
Przyzwyczajanie do smyczy odbywa się na zasadzie abituacji. Jest to forma uczenia się, polegająca na pozbywaniu się lub zmniejszaniu reakcji odruchowej na jakąś czynność lub sytuację, przez wielokrotne jej powtarzanie. Psu który nie umie chodzić na smyczy, boi się, przypinamy na początku bardzo krótką, zaledwie 20 cm smyczkę. I ma ją cały czas u na szyi. W ten sposób pies przyzwyczaja się, że coś mu tam wisi. Jak przestanie zwracać na to uwagę, to wypuszczając go na wybieg przypinamy mu smycz trochę dłuższą, żeby coś plątało mu się pod nogami, żeby to sobie przydeptywał. Kiedy i na to przestanie zwracać uwagę, przypinamy jeszcze dłuższą smycz i stopniowo zaczynamy chodzić z psem po wybiegu. Bierzemy smycz do ręki, a jak się przestraszy, to puszczamy. Jeśli się z tym oswoi i na wybiegu nie ma już żadnego problemu, zaczynamy wychodzić z psem na smyczy na spacer.
W takiej pracy z psami i z kotami bardzo ważne jest rozłożenie całej nauki na etapy. Podstawowa zasada mówi, że nie wolno przejść do kolejnego, trudniejszego etapu, jeżeli nie mamy 100% sukcesu na etapie łatwiejszym.
Życie zwierzaka w schronisku nie jest łatwe. Musi oswoić się z nową rzeczywistością, pokonać strach, przyzwyczaić się do innych psów czy kotów. Pomaga mu w tym behawiorysta. Jolanta Łapińska - zoopsycholog, mówi na czym polega praca behawiorysty w schronisku, z jakimi problemami najczęściej borykają się mieszkające tam psy i koty.
